Nie tylko piwo….

16 Warszawski Festiwal Piwa przesunął wyraźnie akcenty. Nie była to pierwsza edycja, w której piwo przestało być głównym bohaterem, a stało jednym z elementów pochwały rzemiosła, dobrej kuchni, ale też promocji Polski i dobrej zabawy.

Kraft to nie tylko piwo, kraft to również miody pitne, rzemieślnicze skarpetki, ręcznie szyte nerki i wiele innych rzeczy robionych w duchu slow life, less waste czyli ogólnie pojętej ekologii. Widać gołym okiem, że organizatorom zależy na naszej planecie i powinnyśmy ich w tym wspierać.

Nie mniej clou całej imprezy to piwa. Dwa razy do roku do Warszawy zjeżdża się cała śmietanka rzemieślniczych browarów aby pokazać nam (a raczej polać) to co mają najlepszego.
Na ponad 500 kranach polewają to co w polskim krafcie najlepsze. Od codziennych pilsów, saisonów, lagrów czy zwykłych ipek aż po degustacyjne imperialne stouty, dość często leżakowane w beczkach, dzikusy, lambiki, barley wine-y aż po wymrażanki. Przy takim wyborze piw, naprawdę ciężko spróbować chociażby samych nowości – nie mówiąc o sztosach czekających prawie na każdym stoisku.

Trzy dni to dużo i mało. Dużo bo jednak ilość wypitego alkoholu przekracza średnie możliwości przeciętnego beergeek-a, mało bo trudno ogarnąć całość tego wydarzenia. Piwo, jedzenie, warsztaty i degustacje, wycieczki z przewodnikiem, joga, biegi, sauna – jak to wszystko ogarnać? Czy da się jeszcze bardziej uatrakcyjnić ten festiwal? Jak znam energię i zaangażowanie organizatorów to na pewno na kolejne edycję wymyślą coś jeszcze….

[Best_Wordpress_Gallery id=”2573″ gal_title=”16-WFP_1″]

W tym kontekście na szczególną uwagę zwraca fakt, że festiwal stał się celem nie tylko browarów z zagranicy, których podczas tej edycji było wyjątkowo mało, ale przede wszystkim pasjonatów kraftowego piwa nie tylko z Europy. Mogliśmy spotkać nie tylko blogerów, youterów ale zwykłych “konsumentów” z praktycznie całego świata. Beerwiki z innych krajów przyciąga jakość

To, że na takiej imprezie można było spróbować trunków z tak egzotycznych krajów jak Brazylia jest dobrym przykładem na to, że WFP staje się powoli imprezą międzynarodową. Dzięki niej o takich firmach jak Pinta, Trzech Kumpli czy Pallatum będzie głośno w świecie kraftów po za Polską.

[Best_Wordpress_Gallery id=”2575″ gal_title=”16WFP_2″]

Poznańskie Targi Piwne

24-26 listopada. Poznańskie Targi Piwne. Zapraszamy !!!

Ostatnie relacje