Warszawski Festiwal Piwa

Warszawski Festiwal Piwa 2023

Zapraszamy na 16 edycję Warszawskiego Festiwalu Piwa – najważniejszego wydarzenia dla miłośników rzemieślniczego piwa.
Uwaga, podana w tym momencie data, nosi jedynie charakter orientacyjny !

« of 2 »

Warszawski Festiwal Piwa to niepowtarzalna okazja, aby zapoznać się z aktualnymi modami, które rządzą światem piwa, oraz docenić poziom polskiego piwowarstwa. To także świetna przygoda dla osób poszukujących nowych doświadczeń i odkrywania ciekawych smaków – gwarantujemy, tych na Festiwalu nie brakuje.

Na Festiwal zapraszane są tylko małe, polskie browary. To one kreują trendy w świecie piwa rzemieślniczego, promują etos piwowara i prezentują niedostępne na co dzień produkty. Organizatorzy przyjęli zasadę, zgodnie z którą, na miejscu zawsze musi być obecny piwowar, który osobiście polewa uwarzone przez siebie piwo. Dzięki temu naturalnie nawiązuje nić porozumienia z festiwalowymi gośćmi, stwarzając okazję do wzajemnego poznania i rozmów. Pomagają mu profesjonalni barmani, którzy potrafią nie tylko szybko i sprawnie obsłużyć klientów, ale też porozmawiać o różnorodnym świecie piw rzemieślniczych i zaproponować takie, które przypadnie im do gustu.

Przez trzy dni, w krytej strefie VIP Stadionu Legii Warszawa, polskie browary rzemieślnicze zaprezentują swoje najlepsze piwa.

Jednak festiwal to nie tylko piwo, ale też najlepsze polskie foodtrucki, degustacje, szkolenia, rozgrywki Klask i gier karcianych oraz RPG, flippery, piłkarzyki i – przede wszystkim – niesamowita atmosfera, najbliższa wieczorowi w świetnej knajpie wśród przyjaciół. Na festiwalu znajdą coś dla siebie miłośnicy piwa, piwowarzy oraz ci, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z piwem rzemieślniczym.

Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa

13 Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie

26-28 maja, Tarczyński Arena Wrocław

Jest to obecnie największa w Polsce i jedna z największych w Europie impreza promująca oryginalne i niepowtarzalne piwa z małych oraz średnich browarów, jak i wykwintne smaki potraw wykraczające poza stereotyp piwnej oferty kulinarnej.

Na esplanadzie stadionu stanie około 70 stoisk najlepszych polskich browarów serwujących piwa w wielu stylach i smakach. Lagery, treściwe portery, stouty, kwaśne soury, piwa pszeniczne, pachnące chmielami IPA czy te z nietypowymi dodatkami – to tylko wycinek piwnego świata, jaki będziemy mogli poznać na 13. WFDP.

Nie zabraknie oczywiście browarów z Wrocławia i z Dolnego Śląska, będzie też Strefa Debiutów, czyli browarów nowych lub takich, które na WFDP pojawią się po raz pierwszy.

Będzie też, jak co roku, kolekcjonerskie szkło festiwalowe na tę edycję specjalnie zaprojektowane przez firmę SAHM. Będą to kufel Vienna, szklanka Conil (oba o pojemności 0,5 l) i kielich Bristol (0,4 l). Szkła półlitrowe mają dodatkową cechę 0,2 l, kielich ma podziałkę 0,3 l.

Rozwój Festiwalu znajduje swoje odzwierciedlenie również w liczbie uczestników, która rośnie systematycznie z roku na rok, by podczas ostatnich edycji przekroczyć 60 tysięcy osób.

Spotkanie piwowarów i festiwalowe piwo

Tradycyjnie odbędzie się spotkanie piwowarów domowych podczas Wrocławskich Warsztatów Piwowarskich – to będzie już ich 19. odsłona.

Piwo festiwalowe na 13. WFDP uwarzył Browar TankBusters – ich Pastry Killer vol.2, czyli piwo w stylu sour z owocowymi dodatkami, wygrał w głosowaniu uczestników 12. edycji na najlepsze piwo tamtej odsłony Festiwalu. Na 13. WFDP uwarzyli piwo w stylu American Wheat Ale.

Po raz trzeci przyznane zostaną Honorowe Nagrody WFDP. To wyróżnienia dla tych, którzy poszerzają nasze piwne horyzonty działając często nie w browarach, ale na innych polach piwnej rewolucji. Wręczymy też Laury, czyli nagrody za najlepsze piwo 12. WFDP, które głosując w festiwalowej aplikacji wybrała rok temu publiczność.

« of 2 »

Od 2014 roku Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa, organizowany początkowo przy Zamku Leśnickim, przeniósł się na esplanadę Stadionu Wrocław. Nowa lokalizacja okazała się trafiona pod wieloma względami. Większa powierzchnia pod stoiska, profesjonalne zaplecze techniczne, lepszy dojazd do miejsca Festiwalu, sprawiło, że 5. edycja Festiwalu odnotowała rekordową liczbę zarówno wystawców jak i uczestników. Od tego czasu Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa stale się rozrasta, przyciągając do Wrocławia uczestników z niemal całego świata.

Więcej na stronie festiwalu: festiwaldobregopiwa.pl/

14 Warszawski Festiwal Piwa

14 raz Warszawski Festiwal Piwa

Za nami 14 edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa.
Było trochę obaw przed jego otwarciem. Bo kryzys, bo piwa coraz droższe. W świecie miłośników piwa kraftowego był lekki strach, że frekwencja może nie dopisać.
Choć formuła festiwalu niewiele się zmieniła od poprzednich edycji, to jednak z każda kolejną impreza rośnie. Tak pod względem liczby wystawców, produktów jak i frekwencji festiwalowej publiczności.

« of 4 »

Wszystkie liczące się w Polsce browary pojawiły się ze swoimi stoiskami na stadionie. Jak zawsze przywiozły swoje najlepsze piwa i dużo nowości specjalnie uwarzonych na festiwal. Jak zawsze w Warszawie swoje piwa lała cała śmietanka piwowarów, z którymi można było przy okazji zamienić kilka słów czy strzelić sobie pamiątkową fotkę.
W strefie nowych browarów można było zobaczyć m.in. browar Moon Lark i być osobiście obsłużonym przez Pawła Masłowskiego, dobrze znanego w środowisku, byłego piwowara browaru Pinta. Moon Lark przywiózł swoje premierowe, dobrze nachmielone piwa ale również jeszcze ciepłe nowości na polskim rynku – Hard Seltzery.
Piętro wyżej mogliśmy spotkać stoisko Pinta Barrel Brewing, debiutujących na WFP ze swoimi ciemnymi mocarzami i dzikusami leżakowanymi w beczkach.
Do tego cała śmietanka polskiego kraftu; od największych jak Pinta, Nepomucen (upps: NEPO), Trzech Kumpli, Funky Fluid po mniejsze ale równie ciekawe: Palatum (zawsze świeżutkie piwka), Podgórz (mistrzowskie portery), Sick Boy (genialne dzikusy), Widawe … długo można by wymieniać.

Komu nie wystarczały wszystkie smaki piwa, mógł popróbować cydrów które również pojawiły się na festiwalu. Szczęściarze mieli okazję poznać nieco tajniki ich wytwarzania, o których na warsztatach opowiadał specjalista z branży. Mogli również popróbować tych coraz popularniejszych u nas napojów, w różnych zaskakujących smakach.
Wróćmy na koniec do frekwencji i festiwalowej publiczności. Najlepszym podsumowaniem festiwalu może być liczba gości: 17 000 w 3 dni. To co zasługuje na szczególną uwagę to liczba gości z zagranicy. Nie są to już tylko przypadkowi turyści, którzy „wpadli” na festiwal przy okazji wycieczki w Warszawie.
Wielu z nich przyjechało specjalnie na tą imprezę, praktycznie z wszystkich kontynentów. Pinezki były z całego świata.
Wszystko wskazuje na to, że Warszawski Festiwal Piwa dołącza do grupy takich imprez jak Katowicki Off-Festival czy Święto Ceramiki w Bolesławcu, które są magnesem przyciągających fanów z całego świata.

Propozycje na lato

Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.

Ostatnie relacje

Kraft Party

Browar Piwojad - wywiad

Z okazji imprezy Krakowski Kraft Party spotkaliśmy się z Pawłem Teodorczykiem, współzałożycielem browaru Piwojad, aby porozmawiać o warzeniu piwa, inicjatywie Krakowski Kraft i kulturze piwa rzemieślniczego.

Browar Piwojad powstał pod koniec 2015 roku. Czy można powiedzieć, że zamieniłeś swoją pasję w biznes?

Zanim powstał Piwojad warzyliśmy piwo w domu przez prawie 4 lata. Często poświęcaliśmy temu całe weekendy, uwarzyliśmy w ten sposób ponad 100 warek. To faktycznie było nasze hobby, zajawka, którą zajmowaliśmy się przez długi okres zanim powstał Piwojad.

Kiedy pojawił się pomysł na założenie własnego browaru rzemieślniczego?

W momencie, w którym zaczęliśmy się tym zajmować, już pojawił się zamysł, że docelowo kiedyś stanie się to biznesem. Trochę odwlekaliśmy decyzję o założeniu browaru – chcieliśmy mieć poczucie, że robimy to na tyle dobrze, żeby być w pełni gotowymi do założenia biznesu.

Moda na rzemieślnicze piwa przyniosła również wydarzenia z nimi związane min. Poznańskie Targi Piwne, w których Piwojad bierze udział. Czy piwna kultura zyskuje na popularności?

Na pewno tak, zwłaszcza w dużych miastach. Był moment, kiedy był duży boom na rzemieślnicze piwa i ludzie takimi wydarzeniami się bardzo interesowali. Można powiedzieć, że zainteresowanie rzemieślniczym piwem ciągle rośnie. Nadal odbywa się wiele wydarzeń, festiwali, tego typu eventów związanych z piwem.

Jakie korzyści płyną z udziału w takich wydarzeniach dla browaru?

Najcenniejszy jest w tego typu wydarzeniach bezpośredni feedback konsumentów. Faktycznie spotykamy się z konsumentami, otrzymujemy od nich bezpośrednio opinię, co się im podoba w naszych piwach, co można by zrobić innego. To jest taki motor do naszego działania.

Krakowski Kraft to wspólna inicjatywa pięciu krakowskich browarów. Co skłoniło Was do połączenia sił i organizacji kolejnych wydarzeń w Krakowie?

To wyszło w jakiś sposób naturalnie. Z jednej strony jesteśmy oczywiście konkurencją, jednak mamy również wspólny interes, czyli promowanie kultury picia piwa rzemieślniczego. Myślę, że na wielu odcinkach możemy razem wspólnie zyskać. Ponadto prywatnie znamy się, lubimy, pomagamy sobie nawzajem. Postanowiliśmy pójść krok dalej – uwarzyć wspólne piwo, zorganizować razem event, pojawiać się wspólnie na festiwalach piwa rzemieślniczego.

Możemy się spodziewać kolejnych wydarzeń Krakowskiego Kraftu?

Na pewno będą kolejne inicjatywy, nasza współpraca będzie dalej się rozwijać. Pewnie będziemy chcieli powtórzyć Krakowski Kraft Party w przyszłym roku. Ponadto będziemy się wspólnie pojawiać na różnych festiwalach piwnych i organizować kranoprzejęcia w różnych miastach Polski, co już raz zrobiliśmy w maju w Krakowie. Pozytywnie się zapatrujemy na tą współpracę i niewątpliwie będzie ona nadal trwać.

Na Krakowski Kraft Party wspólnie przygotowaliście specjalne kooperacyjne piwo – Mieszankę Krakoską. Co to jest za piwo i jak można określić jego smak?

Mieszanka Krakoska to piwo w stylu session IPA o stosunkowo niskiej zawartości alkoholu i niskim ekstrakcie początkowym. Aromat zawdzięcza dużej ilość amerykańskich chmieli użytych na zimno. Dają one wyraźne nuty białych owoców i cytrusów. Do tego dodaliśmy również laski wanilii, która wygładza smak oraz laktozę, która podbija pełnię piwa. Dzięki użyciu laktozy piwo nie jest wodniste, jak zdarza się to w przypadku niektórych piw niskoalkoholowych. Myślę, że jest to bardzo pijalne piwo, w sam raz na pogodni letni wieczór. Mieszanka Krakoska to efekt współpracy pięciu rzemieślniczych browarów z Krakowa, każdy z nas dodał coś od siebie.

Ile jest w warzeniu piwa nauki chemii, a ile kreatywnego poszukiwania smaków?

Oba aspekty grają istotną rolę. Jesteśmy na tym etapie rozwoju, że głównie skupiamy się na poszukiwaniu nowych smaków. Myślę, że za równo nas to dotyczy, jak i innych rzemieślniczych browarów. Nie tworzymy już próbnych warek piwa, od razu mamy wyobrażenie jak te smaki mogą się łączyć. Natomiast byłoby to niemożliwe bez znajomości chemii czy mikrobiologii, bez świadomości, co w jaki sposób fermentuje i jak się to przekłada na smak piwa. Jest w tym za równo dużo kreatywności, jak i sporo nabytej wiedzy.

Skąd biorą się inspiracje na kolejne smaki Piwojada?

Jest kilka źródeł, z których czerpiemy inspiracje. Po pierwsze obserwujemy, co się dzieje za równo w polskim, jak i światowym piwowarstwie. Staramy się śledzić bieżące trendy i tendencje. Nie chciałbym skupiać się na słowie „trendy”, ponieważ nasza praca nie polega na tym, że warzymy to, co w danym momencie jest modne. Obserwujemy rzeczy niszowe, kto w jakim kierunku poszedł, kto jakie rzeczy tworzy. Z drugiej strony opiera się to na własnej wyobraźni, kreatywności.

Zwracamy się szczególnie w stronę lokalnych smaków i produktów. Staramy się inspirować tym, co jest dostępne dookoła nas. W Małopolsce produkuje się bardzo dużo owoców, które wykorzystujemy do produkcji naszych piw. Na początku września zorganizujemy event, który będzie w szczególności nawiązywał do sadowniczych tradycji małopolskich, a także do naszego bardzo ścisłego związku z lokalnymi producentami. Chcielibyśmy podkreślić pewną symbiozę Piwojada z lokalnymi producentami, zwłaszcza z sadownikami, ale nie tylko. Zawsze skupujemy pszenicę z lokalnych źródeł. Wszystkie inne surowce do piwa, które nie są produkowane czy hodowane w Polsce, staramy się kupować u małopolskich dostawców. Chcemy działać na lokalnym rynku, wspierać go i współpracować z lokalnymi dostawcami. Zależy nam również na współpracy z lokalami gastronomicznymi oraz punktami handlowymi w Krakowie czy Małopolsce. Jesteśmy mocno związani z lokalnym rynkiem i społecznością.

Czy masz ulubiony smak Piwojada?

Jest ich wiele, nie jestem w stanie wskazać konkretnego. Wszystko zależy od dnia, nastroju. Mam wiele piw, z których jestem zadowolony, wręcz dumny. W dużej części naszych piw nadal zauważamy pewne drobne niedociągnięcia, które staramy się na bieżąco korygować, abyśmy czuli się z nich w pełni zadowoleni. Rzadko się zdarza, aby druga warka danego piwa była identyczna jak pierwsza. Zawsze kolejne warki korygujemy, poprawiamy. Ciągle doskonalimy nasze piwa.

Na rynku można zauważyć modę na piwa bezalkoholowe. Czy jest miejsce dla piw o obniżonej zawartości alkoholu wśród piw rzemieślniczych?

Jak najbardziej. Piwo zupełnie bez zawartości alkoholu stanowi pewne wyzwanie, ponieważ z definicji jest to proces nierzemieślniczy. Zupełne usunięcie alkoholu z piwa wymaga w dużym stopniu ingerencji technologicznej. Natomiast produkcja piw niskoalkoholowych przez browary rzemieślnicze to ciekawy temat na przyszłość. Myślę, że wiele osób zwraca się w tę stronę i jest to całkiem fajny trend. Niektórzy wolą wypić więcej lekkich piw, niż mniej mocniejszych. Są też osoby, które lubią piwo, ale niekoniecznie przepadają za alkoholem.

Gdzie można spróbować piw Piwojada?

W bardzo wielu miejscach. W Krakowie nasze piwa są dostępne w co najmniej 50 restauracjach, we wszystkich sklepach z piwem rzemieślniczym oraz w praktycznie każdym barze oferującym piwo rzemieślnicze. Również na terenie całego kraju można kupić Piwojada w sklepach z piwem rzemieślniczym oraz w niektórych barach i większych sieciach handlowych. Piwojad jest dostępy nawet poza granicami kraju – bezpośrednio wysyłamy piwo do Czech, niebezpośrednio do innych krajów ościennych. Interesują nas rynki zagraniczne, natomiast priorytetem jest dla nas rynek lokalny – krakowski, rynek małopolski, dalej rynek ogólnokrajowy, a dopiero potem rynki zagraniczne.

Propozycje na lato

Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.

Ostatnie relacje

O krafcie słów kilka

O krafcie słów kilka

 Wywiad z Przemysławem Różyckim

Skąd wziął się pomysł na piwny festiwal w Olsztynie, czym różnią się piwa komercyjne od kraftowych i czy każdy może nawarzyć sobie piwa? O tym wszystkim piszemy dla Państwa poniżej. Zapraszamy na wywiad z Przemysławem Różyckim – jednym z organizatorów Olsztyńskiego Festiwalu Piw Rzemieślniczych.

Jesteśmy na terenie pierwszych Olsztyńskich Targów Piw Rzemieślniczych…

– Formalnie jeszcze targów, ale zmieniamy formę na festiwal. Targi są głównie po to, by nawiązywać transakcje, a my chcemy mieć festiwal – po to jest scena, po to jest muzyka. Widzimy, że ludziom się podoba. W przyszłym roku chcemy więcej muzyki, więcej zespołów – browarów mniej więcej tyle samo – chcemy po prostu mieć więcej rozrywek towarzyszących. Stąd też decyzja, żeby to był festiwal.

To pierwsza impreza tego typu na Warmii i Mazurach. Skąd wziął się pomysł, żeby zorganizować coś swojego?

– Wie Pani co, ja jestem pasjonatem piw rzemieślniczych, lubię pić dobre piwo. Od piw koncernowych odszedłem już dawno temu. To nie jest tak, że idziemy z kolegami na piwo i jak jest tylko koncernowe, to nie piję, ale jak mam wybrać piwko, to wolę wypić jedno dobre niż pięć zwykłych. Obserwowaliśmy scenę piwną w Polsce, zaczęliśmy interesować się festiwalami piwnymi, podglądaliśmy jak to się dzieje w innych miastach. Wiedząc, że w Olsztynie nie ma czegoś takiego, postanowiliśmy to zrobić. Zrobiliśmy to pierwszy raz i po pierwszym dniu jestem w stanie stwierdzić, że nam wyszło.

A gdyby miał Pan powiedzieć, co takiego wyróżnia olsztyński festiwal na tle innych, co by to było?

– Mnóstwo muzyki. Festiwale, na których byłem, nie miały tego. Zazwyczaj nie ma muzyki, koncertów. Są prelekcje – u nas zresztą też, jest dużo browarów, piwo… Można spotkać ciekawych ludzi, ale u nas dodatkowo jest dużo muzyki. Co nas jeszcze wyróżnia i co ludzie sobie bardzo chwalą, to lokalizacja. Cieszymy się z pogody, bo gdyby nie dopisała, lokalizacja byłaby minusem.

Racja. Jesteśmy nad jeziorem, pogoda dopisuje. Co prawda wczoraj padało, ale nie przeszkadzało to nikomu w zabawie.

– Dokładnie. Jest jezioro, przyjemnie się siedzi, można pójść się wykąpać… Czego więcej chcieć? Dobre piwo, jezioro, słońce i wolny czas 😉

Zgromadzonych tu jest ponad dwadzieścia browarów i około 150 gatunków piw. Prawdziwa gratka dla koneserów złotego trunku. Czy może Pan wytłumaczyć naszym czytelnikom, czym różni się piwo rzemieślnicze od koncernowego?

– Przede wszystkim różnią się procesem produkcji. Piwo koncernowe ma przyspieszony proces produkcji, nie ma w nim tylu wspaniałych, dających nuty smakowe składników, ilości chmielu są bardzo ograniczone. Kosztuje ok. 2-3 złote, a tutaj jak Pani pewnie zwróciła uwagę piwo kosztuje 8-15 zł. Piwowarzy eksperymentują, dodają do piwa owoce, niektóre są dość kontrowersyjne – np. te z domieszką dyni czy innych warzyw. Wyróżnia je to, że są niezwykle smaczne. Proszę się rozejrzeć – ludzie piją tu od 12.00, ale nie ma tu pijanych. Piwo jest droższe, ale pije się je dla smaku.
Gdyby piwo kosztowało te 2-3 zł to mielibyśmy tu pewnie mnóstwo leżących, pijanych osób.

Czy każdy może sobie nawarzyć piwa?

– Dokładnie tak. Przykład mamy pod sceną, jest to podstawowy sprzęt browarniczy, który można sobie kupić już za kilkaset złotych. Większość browarów, które się dziś wystawiają, właśnie tak zaczynało. Warzyli dla siebie, rodziny i przyjaciół, zdobywali ich uznanie smakiem swojego trunku i decydowali się na otworzenie browaru kontraktowego.

Spróbowałam dziś kilku różnych piw i jestem pod wrażeniem. Różnica między rzemieślniczym piwem, a tym koncernowym, jest ogromna.

– To prawda. Niestety w Olsztynie dopiero po około 6 latach od początku piwnej rewolucji otworzył się pierwszy multitab, gdzie w innych miastach pierwsze puby z piwem rzemieślniczym pojawiły się dawno temu i jest ich coraz więcej. Wierzę, że po tym co zrobiliśmy, ludzie nabiorą przekonania do browarów kraftowych. Nasz festiwal trwa dopiero od południa, a frekwencja jest naprawdę spora. Widać, że właśnie takiego festiwalu było ludziom trzeba. Kolejna edycja już za rok, tym razem w nieco innej formie, z większą ilością muzyki. Serdecznie zapraszamy!

Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.

Inne relacje

Poznań Beer Expo 2023 Odbywające się od 2013 roku Poznańskie Targi Piwne to wyjątkowe wydarzenie. Radosna celebracja jednego z najstarszych trunków na świecie przeplata się z profesjonalnym charakterem imprezy targowej.

Warszawski Festiwal Piwa 2023 Zapraszamy na 16 edycję Warszawskiego Festiwalu Piwa – najważniejszego wydarzenia dla miłośników rzemieślniczego piwa. Uwaga, podana w tym momencie data, nosi jedynie charakter orientacyjny ! Warszawski

8. BeerWeek Festival Po raz kolejny widzimy się w Krakowie na największym piwnym festiwalu w tej części Polski! Na festiwalu spróbujecie nie tylko piw, ale również cydrów, miodów pitnych oraz

Chmielaki

Chmielaki Krasnostawskie 2023 Święto Chmielarzy i Piwowarów Chmielaki Krasnostawskie, czyli Święto Chmielarzy i Piwowarów, to najstarszy festiwal piwny w Polsce. Jest to również jedna z największych imprez plenerowych w naszym

13 Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa i Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie 26-28 maja, Tarczyński Arena Wrocław Jest to obecnie największa w Polsce i jedna z największych w Europie impreza promująca oryginalne i