Jak to robią w Katowicach

Katowice - Miasto Muzyki
Strona główna » Naszym zdaniem
Jak to robią w Katowicach ?
Katowice dawno przestały być kojarzone jako górnicze centrum Śląska, choć jeszcze 20 lat temu ten obraz był całkiem inny.
Jak to się stało, że dziś o Katowicach, myślimy przede wszystkim w kulturalnych, a zwłaszcza muzycznych kategoriach.
Warto na wstępie podkreślić, iż miasto to, jako jedno z pierwszych w Polsce rozpoczęło proces rewitalizacji terenów poprzemysłowych na cele kulturalne.
Historia
Żeby zrozumieć, jak Katowice, które przez ponad 100 lat było przemysłowym centrum regionu, zostało przyjęte do sieci Miast Kreatywnych UNESCO musimy cofnąć się do jego historii.
Już od XVI wieku Katowice słynęły ze swojego przemysłu kuźniczego, jednak prawdziwy rozwój miasta nastąpił pod koniec XIX wieku.
Dynamicznemu rozwojowi miasta w warstwie przemysłowej, społecznej, towarzyszył jednocześnie ruch kulturalny, który był zawsze głęboko zakorzeniony w śląskiej tradycji.
Miasto
Ruch muzyczny w Katowicach nigdy nie stał w miejscu. On na przestrzeni lat nieustannie ewoluował i się rozwijał. Rozwija do tej pory.
Do klasycznych chórów męskich, żeńskich i mieszanych oraz orkiestr dętych ciągle dołączali muzycy grający współczesne gatunki. Takie gatunki jak jazz, blues, rock zadomowiły się w muzycznej przestrzeni Śląska, błyskawicznie, to jednocześnie zyskiwały one charakterystyczny, katowicki rys.
Katowice, choć były kolebką śląskiej kultury, to nigdy się nie zamykały. To w tym mieście skrzydła rozwinęli muzyczni „imigranci” tacy jak Witold Friemann, Bolesław Szabelski czy Bolesław Woytowicz. To oni stali się twórcami Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego. Uczelni, która przez dziesięciolecia wykształciła tysiące muzyków, którzy kształtowali nie tylko polską, ale i europejską kulturę. Dość wspomnieć iż akademia ta, jako pierwsza polska uczelnia muzyczna w 1968 roku uruchomiła wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej.
To na katowickiej uczelni wykształciły się takie nazwiska jak Wojciech Kilar, Henryk Mikołaj Górecki i Krystian Zimmermann.
Muzyka
Na bazie tej historii, nietrudno zrozumieć, jak dużą rolę na muzycznej mapie Polski odgrywają Katowice.
W mieście i jego najbliższych okolicach co rok odbywa się 27 muzycznych festiwali.
Do tych największych bez wątpienia należy Rawa Blues, Tauron Nowa Muzyka, Metalmania, Metal Hammer Festival oraz mający swe początki w Niemczech techno festiwal „Mayday”.
Nie tylko festiwale. Niemal każdy solista czy zespół przyjeżdżający do Polski zawsze ociera się o Katowice. Iron Maiden, Deep Purple i wielu innych nie wyobraża sobie koncertu w Polsce bez atmosfery, którą robi publiczność w Katowickim Spodku.
Off-Festival
Na szczególne wyróżnienie jednak zasługuje tutaj odbywający się od 2010 roku OFF-Festival, którego założycielem jest były wokalista zespołu „Myslovitz” – Artur Rojek.
Jak wspomina autor festiwalu – początek XXI wieku, nie był najlepszym czasem dla muzyki w Polsce. W mediach zaczął królować mało oryginalny pop, a sama idea festiwali nie była aż tak popularna by ściągać tłumy słuchaczy.
Rojek odrzucił wszelkie dotąd wykreowane schematy i stworzył festiwal, na którym występują, nie tylko polscy artyści.
W taki sposób festiwal uzyskał ogromny rozgłos i wielkie zainteresowanie ludzi oraz przede wszystkim zagranicznych mediów.
Co roku na OFF-Festival zapraszani są artyści światowego rozgłosu, dzięki czemu lineup festiwalu jest naprawdę imponujący.
W ciągu 11 lat istnienia OFF’u, na festiwalowej scenie stanęli między innymi tacy artyści jak Wavves, Toro Y Moi, The Raveonettes, Patti Smith i PJ Harvey.
To co warte podkreślenia, organizatorzy na długo przed tym nim stało się to modne i wymagane wprowadzili zasady minimalizacji negatywnych wpływów na środowisko. Dlatego korzystają z energii odnawialnej, a także segregują śmieci oraz podają żywność w biodegradowalnych naczyniach.
Pomysł ten skutkował tym, że w 2013 roku OFF został uznany za festiwal przyjazny środowisku naturalnemu i zdobył międzynarodową nagrodę Green’n’Clean. Dobra muzyka, wspaniali ludzie i czyste środowisko, co może być lepszego?
Nic dziwnego, że OFF przyciąga nie tylko warstwą muzyczną.
Niemal 20% festiwalowej publiczności to goście z zagranicy. To nie tylko nasi sąsiedzi – Czesi, Słowacy, Niemcy, ale można tam spotkać ludzi z całej Europy.
OFF- Festival to nie tylko zasługa organizatorów, lecz przede wszystkim ludzi, którzy co roku kreują festiwal i pozwalają na jego rozwój.
Warto też pochwalić władze miasta, które wspierają i konsekwentnie rozwijają wizerunek Miasta Muzyki UNESCO, pozwalając tym samym na rozwój każdej muzycznej działalności.
Z pewnością można twierdzić, że Katowice mają czym się pochwalić, a scena festiwalowa będzie się rozwijać przez długie lata,
Propozycje na lato

Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.
Ostatnie relacje
Dlaczego kochamy Siestę


Dlaczego kochamy Siestę Festival
Strona główna » Naszym zdaniem
Artyści, którzy co roku przyjeżdżają do Gdańska na Siestę są pod wrażeniem reakcji polskiej publiczności. Ci, którzy przybyli do nas pierwszy raz, przyznają, że duży wpływ na ich decyzję miały wrażenia z koncertów innych gwiazd, które wcześniej wystąpiły w Gdańskiej Filharmonii.
Można tu przypomnieć choćby słowa Dino D’Santiago, który na bis podziękował Marcinowi Kydryńskiemu i swoim „ziomkom”, którzy byli tu przed nim. Bo to oni namówili go do przyjazdu do Gdańska.
Można by się zastanowić, czy w żadnym innym kraju muzycy z Wysp Zielonego Przylądka nie mają tak pozytywnej reakcji jak w Polsce. Ale czy ten temat dotyczy tylko Siesty ?
Chyba każdy muzyk z zagranicy, który przyjedzie koncertować w naszym kraju, uważa, że polska publiczność jest najlepsza, wyjątkowa. Bez względu na to, czy gra pop, jazz, rock, heavy metal czy występuje podczas naszej Siesta Festival.
W tym miejscu nasunęło nam się wspomnienie, gdy na początku lat 80-tych pierwszy raz do Polski przyjechał zespół ACCEPT. Kilka miesięcy wcześniej ekipa Udo Dirkschneider’a nagrała pierwszą koncertową płytę w Japonii, dedykując ją „najdzikszej metalowej publiczności”. Zespół po kilku koncertach w naszym kraju przyznał, że się pomylił. I że oni tę płytę powinni nagrać właśnie w Polsce.
Kolejny przykład? Rok 1986. Zespół Iron Maiden przyjeżdża do Polski drugi raz z promocją albumu Somewhere on the Road . W wywiadzie z Romanem Rogowieckim manager zespołu zaczyna wyliczać, ile zespół musiał dołożyć, by znów spotkać się z polską publicznością. Tego chyba nikt wcześniej nie grał. Nie tylko na ówczesnym rynku kapitalistycznym.
Polska Publiczność
Reagujemy na koncertach jak nikt inny. Dajemy się porwać zabawie, nakręcić ją, wyczuć i docenić muzyczny kunszt i zaangażowanie. Potrafimy klaskać, aż bolą dłonie i zrobić z tego prawdziwe święto.
Czy jest to nasza wrodzona cecha, skoro nie widać jej na co dzień ? Gdy się spotykamy, rozmawiamy, po prostu żyjemy…
A może to jest tak, że jesteśmy narodem sztywniaków, zakutych w normy, zachowania, konwenanse i ograniczenia? Zachowujemy się jak niewolnicy i dopiero gdy znajdziemy się na sali koncertowej, zrzucamy z siebie wreszcie te obciążające nas „kajdany”?
Czy to nie jest tak, że dopiero na koncertach znajdujemy namiastkę radości i wolności, którą moglibyśmy też mieć przecież na co dzień ?
A dlaczego Siesta Festival jest przy tym tak wyjątkowa? A no dlatego, że ludzie którzy ją tworzą, którzy z tą muzyką przyjeżdżają, mają wolność, muzykę i radość we krwi. Chyba na żadnym innym festiwalu artyści nie podrywają publiczności z siedzeń w aż takim stopniu i nigdzie indziej nie zapraszają jej na scenę do wspólnego tańca, nawet jeśli dzieje się to w filharmonii.
Dodając do tego wszystkiego ich wyjątkowy talent muzyczny – aż chce się wyjechać na Cabo Verde!
Propozycje na lato






Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.
Ostatnie relacje
Promocja przez kulturę


Festiwal dla miasta czy miasto dla festiwalu?
Strona główna » Naszym zdaniem
Chyba każde miasto w Polsce w swoim kalendarzu wydarzeń kulturalnych ma przynajmniej jedną imprezę o charakterze masowym.
Są to najczęściej „Dni Miasta”, w czasie których – w zależności od zasobności budżetu – udaje się ściągnąć jedną lub więcej gwiazd polskiej sceny popowej.
Choć najczęściej takie imprezy finansowane są z budżetu promocji miasta, to z reguły z samą promocją miasta lub regionu niewiele mają wspólnego.
Większość z nich tak naprawdę dedykowana jest dla mieszkańców, stanowiąc prezent w postaci darmowych koncertów.
Mieliśmy możliwość uczestniczyć w setkach tego typu wydarzeń. Niestety, niewielu z organizatorów oprócz dostarczenia rozrywki lokalnej społeczności widzi potrzebę i dostrzega możliwość wykorzystania lokalnego festiwalu dla faktycznej promocji miasta czy gminy. Tak to wygląda w 99% przypadków.
Idealnym przykładem miasta, w którym dostrzeżono i wykorzystano lokalne święto do promocji miasta jest Bolesławiec i odbywające się w nim Bolesławieckie Święto Ceramiki. Organizowana co roku w sierpniu impreza przyciąga do siebie rzesze turystów nie tylko z całej Polski ale i zagranicy.
Szacuje się, że tylko w roku 2019 przyjechało tu około 200 tys. odwiedzających, z czego prawie połowę stanowią goście z Europy Zachodniej, Dalekiego Wschodu i obu Ameryk.
Gospodarze tego małego dolnośląskiego miasta idealnie potrafili wykorzystać regionalny produkt, jakim jest ceramika do zorganizowania imprezyj, która z roku na rok się rozrasta i promuje nie tylko samą siebie, ale przede wszystkim miasto i region.
Podobnie do tego tematu podchodzą w Katowicach, które od 2015 roku uzyskały specjalny status Miasta Muzyki Unesco.
Miasto wspiera i patronuje wiele festiwali, które od lat wpisały się, w nie tylko polski kalendarz kultury, ale przykuwają muzyczną uwagę fanów z całej Europy.
Na szczególną uwagę i wyróżnienie zasługuje tu Off-Festival, którego organizatorzy podchwycili zainteresowanie, jakim to wydarzenie zaczęło się cieszyć wśród zagranicznych mediów. Niemal od 2 edycji, która odbywała się jeszcze w Mysłowicach zaczęli prowadzić promocję festiwalu w języku angielskim.
Efektem tego jest to, że co roku 20% festiwalowej publiczności stanowią goście z zagranicy, a o festiwalu i samych Katowicach mówi się i pisze na świecie nie tylko w muzycznym kontekście.
Można jeszcze wyróżnić takie imprezy jak Ostróda Reagge i Summer Jazz Festival z Krakowa, które w różnym stopniu przyciągają swoją uwagę zagranicznych mediów czy fanów.
Są to jednak nieliczne wyjątki na kulturalnej mapie Polski.
Trochę niezrozumiała wydaje się niechęć włodarzy miast do promocji ich wydarzeń za granicą. A przecież nie ma chyba bardziej skutecznej reklamy miasta niż dobrze zorganizowany i odpowiednio nagłośniony medialnie festiwal.
Oczywiście na taką imprezę trzeba mieć pomysł, ale wydaje się, że nawet tam gdzie on jest, jak np. odbywające się w Janowie Lubelskim Gryczaki czy Chmielaki Krasnostawskie ich potencjał jest kompletnie marnowany.
Polska kuchnia stanowi akurat jeden z tych towarów eksportowych, których promocja naprawdę mogłaby się opłacać i trafiać na podatny grunt. Zwłaszcza, jeśli byłaby zaprezentowana w ciekawy i inspirujący sposób, a o to przecież nie tak trudno. Tym bardziej boli więc niewykorzystywanie możliwości promocyjnych przez organizatorów tego typu imprez. A wystarczyłoby… jedynie nie bać się nowego.
Propozycje na lato






Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.
Ostatnie relacje
Zniszczenie Trójki


Jak łatwo zniszczyć nie tylko radio
Strona główna » Naszym zdaniem
Jako portal, który skupiony jest na promocji muzyki oraz dobrej i bezpiecznej zabawy, zawsze staraliśmy się trzymać z dala od polityki, wierząc, że takie rzeczy jak kultura i sport są ponad podziałami.
W ciągu kilku tygodni na wszystko, czym żyją ludzie, którzy związani są nie tylko z muzyką, spadły kataklizmy. Najpierw pandemia wirusa odwołała praktycznie wszystkie koncerty i festiwale w tym roku. Jakby tego było mało, na naszych oczach nastąpiła destrukcja jednej z najważniejszych stacji radiowych w Polsce.
Wydarzenia, które miały miejsce wraz z odejściem Wojciecha Manna i Anny Gacek, nie zaczęły się w marcu. Był to wynik pewnej erozji, która dla obserwatorów i słuchaczy tego radia rozpoczęła się już kilka lat temu. Najpierw objawiło się to stronniczym i tendencyjnym przekazywaniem wiadomości w obiektywnym do tej pory medium. Teraz, zbierającą się od dłuższego czasu czarę goryczy przelało unieważnienie notowania piątkowej (15 maja) Listy Przebojów – audycji prowadzonej przez Marka Niedźwieckiego od przeszło 35 lat. Wydarzenia związane z ewidentną cenzurą i próbą blokowania piosenki Kazika uruchomiły lawinę, która praktycznie zdewastowała dorobek kilkudziesięciu lat pracy setek ludzi. I to nie tylko tych bezpośrednio związanych z radiem, muzyką czy kulturą.
Tym razem nie skończyło się jednak na internetowej burzy i solidarnym odejściu ostatniej ostoi tego radia, czyli kolejnych zasłużonych dziennikarzy muzycznych. Najbardziej wymowna w zaistniałej sytuacji zdaje się być bowiem reakcja samych artystów. Organek, Dawid Podsiadło, Katarzyna Nosowska, Krzysztof Zalewski, Daria Zawiałow, Artur Rojek i wielu innych muzyków, których utwory do tej pory gościły na antenie Trójki niemal codziennie, nie omieszkali dobitnie wyrazić swojego zdania na ten temat na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jeszcze dobitniej zrobił to Fisz, który już dzień po tym bulwersującym zdarzeniu opublikował utwór „Mój kraj znika”. Bez echa nie przeszła też decyzja wytwórni Mystic Production, której zarząd w niedzielę zdecydował o natychmiastowych zawieszeniu wieloletniej współpracy z Programem 3 PR. Dla Trójki oznacza to, że z jej anteny spadną utwory wszystkich artystów będących pod skrzydłami Mystica, w tym również te z katalogów zagranicznych (m.in.: Skunk Anansie, Deep Purple czy Nick Cave). Radio straciło też niektórych reklamodawców.
Radiowa Trójka w czasach PRL była dla wszystkich jej słuchaczy oknem na świat. Nie tylko muzycznym.
To tutaj po raz pierwszy mogliśmy usłyszeć Black Sabbath, Rush i Iron Maiden. To antena Trójki, dzięki takim ludziom jak Marek Niedźwiecki, Wojtek Mann, Hirek Wrona czy żywa legenda dziennikarstwa muzycznego – Piotr Kaczkowski, stała się prawdziwym mecenasem Polskiego Rocka lat 80.
Trudno jest nam sobie wyobrazić, by bez niej takie zespoły jak TSA, Republika, Lady Pank i wiele, wiele innych wybiły się na ponad lokalną działalność. A to właśnie dzięki Liście Przebojów Trójki pokolenie ówczesnych nastolatków poznało i mogło się wychować m.in.: na takich przebojach jak „Autobiografia”, „Przeżyj to sam”, „Krakowski Spleen” i wielu, wielu innych.
Potem, gdy przyszedł przełom i pod koniec lat 80-tych XX wieku na rynek mediów zaczęły wchodzić komercyjne rozgłośnie, Trójka została jedyną ogólnopolską stacją radiową, która oparła się komercjalizacji, prezentując i promując muzykę, będącą w opozycji do pop-kultury. W XXI wieku, gdy słuchacze w komercyjnych stacjach byli zalewani tandetnymi piosenkami gwiazd jednego sezonu, w „Trójce” objawiła się “Siesta” Marcina Kydryńskiego, która odkryła przed nami zupełnie nowe i jakże piękne dźwięki Muzyki Świata. To z „Trójki” zrodziły się lub zostały przez nią wspierane takie inicjatywy, jak OFF-Festival, który bardzo szybko stał się jednym z najważniejszych wydarzeń muzyki alternatywnej w Europie, promując nie tylko Katowice, ale i całą Polskę poprzez kulturę.
Teraz tego wszystkiego zabraknie.
Wielu słuchaczom PR3 przez ostatnie lata, a zwłaszcza miesiące, coraz trudniej było słuchać wielu kultowych audycji, podczas których (w przerwach na ogłoszenia) serwowano nam ordynarną propagandę, której nie było nawet w stanie wojennym lat 80-tych.
Nie wierzymy w to, że próba cenzury piosenki Kazika to przejaw głupoty i braku wyobraźni. Niestety to działanie wpisuje się w pewien szerszy obraz tego, co dzieje się z kulturą w Polsce, gdzie pupilem władzy stał się Zenon Martyniuk, a wiodącym nurtem muzycznym Disco Polo. Stara, dobra Trójka znikała powoli, na początku niemrawo. Teraz została zniszczona w oszałamiającym tempie. Stało się to tak jawnym działaniem, że ciężko je było przeoczyć nawet osobie, która z tą stacją nigdy szczególnie się nie utożsamiała. Aż trudno powstrzymać się tu od analogii do tego, jak to wszystko przypomina to, co zrobiono ze Stadniną w Janowie Podlaskim…
Na otarcie łez – pamiętajmy, że historia lubi się powtarzać, a ta pokazała już nam, że jeżeli władza w obawie przed muzykami posuwa się do blokady czy też cenzury wartości muzycznych, to znaczy, że jest nie tylko głupia, ale i słaba.
Propozycje na lato






Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.
Ostatnie relacje
One OK Rock


One OK Rock na Czad Festiwal
Strona główna » Naszym zdaniem
Chyba żaden inny zespół w historii tej imprezy nie spotkał się z tak gorącym i żywiołowym przyjęciem jak sympatyczna czwórka z Japonii. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z powtórką „Beatelmani”.
A zespół ? Jakby dostosował się do temperatury, przyjęcia, którą zgotowała publiczność. Był żywioł, był ogień, były ich największe przeboje, których refreny śpiewane były wspólnie z Czadową publicznością.
Na koncert One OK Rock ściągnęli fani nie tylko z całej Polski, ale widać było flagi Ukraińskiej, Słowackie, Czeskie, przed koncertem wśród tłumu wyłowiliśmy nawet kogoś kto przyjechał na ich koncert z Austrii i Niemiec. Do przemyślenia, dla wszystkich organizatorów imprez tego tego typu, że warto pokusić się o promocję również za granicą.
Nie tylko muzyczne propozycje na lato. Festiwale, koncerty, imprezy plenerowe.
Inne relacje


Fun in Poland, wraz z Agencją Perspektywy zaprasza na kolejną edycję African Beats Festival! To Festival muzycznych korzeni. Święto otwartości i tolerancji. Organiczna afrykańska muzyka, spotkania podróżnicze, kino festivalowe, warsztaty


Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie Powietrze to główny temat tegorocznej edycji Festiwalu Kultury Żydowskiej, który również poetycko zwiastuje powrót koncertu odbywającego się na świeżym powietrzu – „Szalom na Szerokiej”! FKŻ


Ostróda Reggae Festival 2023 Ostróda Reggae Festival ze swoją wieloletnią historią jest czołową polską imprezą celebrującą muzykę i kulturę wywodzącą się z Jamajki. Sukces festiwalu jest dowodem na atrakcyjność i


Gdańsk Siesta Festival Dorota Miśkiewicz i Toninho Horta. Koncertowa premiera albumu Bon Amigos na Gdańsk Siesta Festival. Czujesz Klimat? Po gościnnym pojawieniu się w gali Most Melanchlii na ubiegłorocznym festiwalu, jedna z


Siesta Festival 2023 Siesta Festival to jeden z niewielu festiwali w Polsce, który propaguje nurt „muzyki świata”. Nieprzypadkowo jest też związany z audycją o tej samej nazwie, prowadzonej przez Marcina